Dwie wersje języka fińskiego
Nic tak nie poprawia i nie odświeża znajomości języka jak praktyczne ćwiczenia fińskiego na żywo z jego użytkownikami. Żaden kurs nie będzie skuteczniejszy od wyjazdu do Finlandii i jego nauki na żywo. Również korepetycje niewiele pomogą. Choćby nauczyciel był świetny merytorycznie i metodologicznie, z wykształconym natywnym w realnej sytuacji życiowej nie ma szans stawać w szranki, jeśli chodzi o skuteczność nauki prawdziwego języka. Stąd każdy wyjazd – choćby najkrótszy – jest inwestycją w znajomość języka. W przypadku języka fińskiego sprawa jest o tyle ciekawa, że ma on dwie odmiany: pisaną (oficjalną, „grzeczną”), nazywaną kirjakieli, czyli język literacki, oraz praktyczną (skróconą, „niegrzeczną”), czyli puhekieli – język mówiony. W szkole kirjakieli uczymy się w klasie, a puhekieli – na korytarzu, a czasem wręcz na boisku :-).
Paradoks z fińskim polega na tym, że puhekieli, choć teoretycznie jest uproszczoną wersją języka, w rzeczywistości jest trudniejsza od oficjalnego kirjakieli. Dlaczego? Ponieważ język mówiony wykształcił się w reakcji na złożoność i bogactwo form gramatycznych języka oficjalnego i zwykle traktuje je nonszalancją. Ponadto w puhekieli jest sporo wyrażeń slangowych i regionalizmów. Słowa są skrócone i przekształcone. Końcówki deklinacji i koniugacji poskracane lub ujednolicone. W rezultacie cudzoziemcowi, który uczył się fińskiego, nierzadko nadążenie na puhekieli może przysparzać prawdziwych problemów, zwłaszcza na początku pobytu w Finlandii. Fiński w wersji puhekieli jest też bardzo podatny na nowości. Jest bardziej elastyczny, dynamiczny i zmienny od języka poprawnego, czyli kirjakieli. Puhekieli nie da się nauczyć na żadnych zajęciach.
Fiński na żywo – puhekieli
Jaką historię często słyszy się od osób, które uczą się fińskiego poza Finlandią? Otóż przyjechawszy do Finlandii… nic nie rozumieją. Okazuje się, że nie mówią po fińsku! Uspokojenie nadchodzi po chwili – po obejrzeniu fińskich wiadomości w TV okazuje się, że jednak rozumieją wszystko lub prawie wszystko. Podobnie na uczelni lub w różnych instytucjach i urzędach jednak można się porozumieć bez problemu. Dlaczego tak jest? Dlatego, że fiński mówiony to niemal osobny język, lub dialekt fińskiego. Jest to fiński „the hard way”, lub właśnie ów „fiński na żywo”. Urzędy i instytucje stosują język literacki, lub zbliżony do kirjakieli. W języku oficjalnym będziemy się też zasadniczo porozumiewali z ludźmi posiadającymi wyższy poziom wykształcenia. Natomiast co do języka mówionego – nie warto się załamywać. Z czasem można się go również nauczyć, a przynajmniej na tyle się z nim osłuchać, że stanie się w pełni zrozumiały. Powodzenia w nauce!